Pierwsze prace w Indiach mam już za sobą, mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej, bo w końcu po to tu jestem :)
Porcja była jak dla konia :D i oczywiście było pikantne. Ale bardzo dobre i tanie. Bardziej się opłaca jeść w knajpach niż robić coś samemu - wychodzi taniej, niż kupowanie codziennie składników na obiad. Za ten ryż zapłaciłam około 10 zł, Za kukurydzę... niecałą złotówkę :D
Pierwsze zdjęcia w Indyjskim stylu - panna młoda. Dziewczyny, cieszcie się, że do ślubu możecie iść w białej zwiewnej sukni. Ta była cięższa od niejednej Panny Młodej :D
Czas wrócić do diety, bo przez ostatnie dni castingów jadłam same gówna, chipsy, słodycze itd. bo nie było czasu na normalne jedzenie. Od dzisiaj się pilnuję!
Przeżyłam swoje pierwsze jedzenie na ulicy - grillowana kukurydza na... węglu, skropiona cytryną, która była taka siwa od popiołu i brudna, że dopóki nie poczułam smaku, nie wiedziałam co Pan wciera w tą kukurydzę...
Ale było takie dobre i nie miałam żadnego zatrucia, póki co. Jestem już ponad tydzień więc mam nadzieję, że organizm się przystosował i tak już zostanie.
TE BRUDNE ZIEMNIAKI TO WŁAŚNIE CYTRYNKI. |
Jadłam też pierwszy raz w jakiejś knajpce, nie wiedziałam nawet co zamawiam poza tym, że powinien być to ryż w jakimiś warzywami i nie pikantny...
Porcja była jak dla konia :D i oczywiście było pikantne. Ale bardzo dobre i tanie. Bardziej się opłaca jeść w knajpach niż robić coś samemu - wychodzi taniej, niż kupowanie codziennie składników na obiad. Za ten ryż zapłaciłam około 10 zł, Za kukurydzę... niecałą złotówkę :D
Pierwsze zdjęcia w Indyjskim stylu - panna młoda. Dziewczyny, cieszcie się, że do ślubu możecie iść w białej zwiewnej sukni. Ta była cięższa od niejednej Panny Młodej :D
Pomijając multum niewygodnych dodatków i bardzo ciężkich kolczyków, po których uszy bolą mnie do teraz :D
Praca dla katalogu internetowego indyjskich sukni :
Hindusi prawie codziennie coś świętują i ulice wtedy są przystrojone w kolorowe lampki, lampiony itd.
A tu nasz nowy nabytek, bardzo tania shisha :D
i jakiś super popularny rum w Indiach. Nie lubię rumu ale jest całkiem dobry.
Tylko butelka przerażająca
iiii moja miłość
soczek z liczi, niby healthy i fit i 0 kcal, jak bardzo dużo rzeczy tutaj haha. Nawet na chipsach piszą ,,Fit, healthy,,
Chyba dlatego ludzie tu są tak chudzi :D
Malusia wiewiórka, która spadła z drzewa.
Dzisiaj znowu dzień castingów, a póki co mamy deszcz.
Mimo, że jeszcze trwa pora deszczowa, która już się powoli kończy, pada bardzo rzadko, ale jak już zacznie to spada tyyyyle wody! Na szczęście trwa to zazwyczaj tylko godzinę, max dwie.
Mimo tego jest baaardzo gorąco.
Na koniec piosenka, która mnie tu bardzo pozytywnie nastawia i leci codziennie w moich głośnikach:
https://www.youtube.com/watch?v=PAN52wMPSyI
Miłego dnia!